Serdecznie zapraszamy
Łódzkie Towarzystwo Fotograficzne
Maciej Ryszka
„PRZECIĄGŁYM SPOJRZENIEM FOTOGRAFIA NIERÓWNOWAGI”
Wernisaż wystawy o godzinie 18:30, 16 listopada 2021 r. w Galerii Fotografii im. Eugeniusza Hanemana, w Łodzi. ul. Piotrkowska 102.
W 1952 roku Henri Cartier-Bresson wydał swoją książkę „Moment decydujący” zawierającą 126 fotografii oraz poprzedzający je obszerny tekst będący wykładnią koncepcji artystycznych autora. Wśród nich znajdujemy definicję terminu będącego tytułem książki a za razem podstawową metodą twórczą Cartier-Bressona: „Dla mnie fotografia jest równoczesnym rozpatrywaniem, w ułamku sekundy, znaczenia zdarzenia, jak również organizacja form, które nadają takim zdarzeniom ich właściwy wyraz". W wywiadzie z 1957 roku fotograf precyzuje znaczenie terminu: „Jest taki kreatywny ułamek sekundy podczas robienia zdjęcia. Twoje oczy muszą zobaczyć kompozycję lub wyraz, jaki zaoferuje ci życie i musisz wiedzieć z udziałem intuicji, kiedy wyzwolić migawkę. To jest moment, w którym fotograf jest kreatywny. Ach… Ten moment… Przegapiłeś go i jest stracony na zawsze…”. I dalej: „Wewnątrz ruchu jest jeden moment, kiedy wszystkie elementy są w równowadze. Fotografia musi docenić ważność tego momentu i zatrzymać je w owej równowadze.” Za trafnością tej metody oczywiście przemawiają genialny dorobek Cartier-Bressona. Ale czy tak naprawdę owa metoda jest jedyna właściwa?
Spójrzmy na bodaj najsłynniejszy przykład momentu decydującego w fotografii Henri Cartier-Bressona zatytułowanej „Za dworcem Saint-Lazare” (Paryż, 1932). Skacząca przez kałużę postać z pewnością jest uchwycona w jej momencie decydującym, tuż przed dotknięciem lustra wody; doskonała symetria odbicia w wodzie, świetna kompozycja obrazu. Mnie jednak zawsze intrygowała postać znajdująca się na tej fotografii centralnie w kadrze, w jego głębi. W opozycji do skaczącego nad wodą przechodnia sprawia wrażenie od dawna zadomowionej w tej dziwnej przestrzeni. Z pewnością człowiek ten nie doświadcza teraz swojego momentu decydującego. Czy tajemnica jego rzeczywistości jest jednak przez to mniej warta poznania i opowiedzenia?
W życiu większości ludzi nie dominują momenty decydujące. Nie doświadczają tego szczególnego rodzaju równowagi, raczej jej ciągłego zaburzenia. Esencją życia nie jest, więc wyłącznie kwintesencja chwili a rozciągnięty w czasie stan momentów pomiędzy (termin przypisywany Robertowi Frankowi), permanentnej nierównowagi.